Tak więc w tym wypadku, wszyscy biorą szampana i unoszą kieliszki w górę, żeby przeczytać co Miszu kiedyś napisała po pijaku.
Ostrzegam. TO JEST STRASZNE C:
~~~~~~~~~~~~
BYŁ PIĘKNY DZIĘŃ. SŁOŃCE MOCNO ŚWIECIŁO W GÓRZE I WGL BYŁO ZAJEBIŚCIE. WSZYSCY SIĘ
CIESYZLI, JAK ZWYKLE. TYLKO SHIZUO MIAŁ
ZŁY HUMOR, ALE ON ZAWSZE BYŁ ZŁY. NAGLE SPOTKAŁ KOGOŚ KTO TYLKO WKURWIŁ
GO JESZCZE BARDZIEJ. IZAYA
- SHIZU-CHAN~! – WYKRZYKNĄŁ, BIEGNĄC NICZYM GAZELA I
RZUCAJĄC SIĘ W OBJĘCIA BLONDYNA.
- HUH?
- KOCHASZ MNIE? – ZAPYTAŁ, UŚMIECHAJĄC SIĘ I ROBIĄC MINĘ
TYPU .3.
- NIE.
- IDĘ SIĘ ZABIĆ! – WYCHLIPAŁ BRUNET I UCIEKŁ W STRONĘ
ZACHODZĄCEGO SŁOŃCA.
~~~~~~~~~~~~
Był piękny dzień. Słońce świeciło za
oknem, prażąc przechodniów. Wszyscy narzekali na upał i szukali schronienia w
cieniu. Byli źli, bo było za mało cienia.
Podążałem
leniwie za tłumem, wachlując się swoją czapeczką i zastanawiałem się, w
co mógłbym się pobawić w tak upalny dzień. W domu była moja starsza siostra.
Zastanawiałem się, co takiego robi. Wróciłem do domu, wszedłem do pokoju
siostry i spytałem ją, co robi.
- Oglądam anime - odpowiedziała,
spoglądając na mnie.
-
Nie chcę ci przeszkadzać, ale coś
się stało z ludźmi. Powiesz mi o co chodzi? - spytałem.
- Skąd mam wiedzieć? - wzruszyła
ramionami - Może to plaga zombie?
- Nie żartuj sobie. Jesteś głupia -
stęknąłem niechętnie.
- Może szukają cienia? - spróbowała
odgadnąć.
- No i to jest poprawna odpowiedzieć. No
to pa, idę do swojego pokoju - powiedziałem swojej starszej siostrze.
- To idź, papa - mruknęła na odczepne.
Poszłem (on tak powiedział, to tak napisałam xD) do swojego pokoju i zacząłem
myśleć, co robić. Otworzyłem okno i patrzyłem na tłum szukający cienia.
Myślałem i myślałem, aż wreszcie wymyśliłem, że pójdę po kolegę i będziemy stać
tylko na cieniu, unikając tego słońca. Ponownie wyszedłem z domu i zacząłem go
szukać. Niestety nigdzie go nie było, więc postanowiłem zadzwonić po niego
domofonem. Powiedział, że zaraz wyjdzie. Czekałem na niego, patrząc na tłum, aż
nagle rzucił się on na mnie, ponieważ tam gdzie stałem był cień. Byłem cały
podeptany. Mój kumpel już przyszedł i pomógł mi się pozbierać. Miał w kieszeni
plastry i nakleił mi je na rany. Następnie bawiliśmy się we wcześniej wymyśloną
przeze mnie zabawę. Powoli zbliżała się noc. Poszłem (znowu tak powiedział .3.) spać. Śniło mi się to, o
czym powiedziała mi moja siostra. Wszyscy ci ludzie byli zombie. Uciekałem,
uciekałem i kiedy się zmęczyłem, to tak stękałem i stękałem i stękałem (musiałam to podkreślić xD), aż
nagle mnie dopadli. Obudziłem się w swoim łóżku i szybko poszłem (znowu ._.) do mamy i
taty. Powiedziałem im o swoim śnie. To wszystko wina mojej siostry i tego, co
mi powiedziała. Rodzice dali jej karę na laptopa, telefon, a nawet telewizję.
Trwała ona jeden dzień.
Miszu powoli staczała się i staczała. Z
każdą godziną cierpiała coraz bardziej. Nie potrafiła wytrzymać bez swojego
yaoi. Zupełnie jakby ktoś wyssał z niej życie. Już miała zamiar szukać sznura i
zakończyć swój marny żywot, gdy nagle zegar wybił północ i jej kara dobiegła
końca. Przeszczęśliwa wybiegła z salonu i zaczęła skakać dookoła, natychmiast
oddając się swojemu uzależnieniu.
Mama i tata kazali nam sprzątać na
strychu (tylko, że my nie mamy strychu). Miszu kazała mi wziąć coś z góry. Musiałem się podrapać i wszystko
spadło na jej głowę. Kiedy się obudziła, straciła pamięć. Ukrywałem to przed
rodzicami, ponieważ bardzo się bałem. Już jutro mieliśmy dokończyć sprzątanie
strychu. Pomyślałem sobie, że może, gdybym znowu zrzucił jej pudło na głowę, to
odzyskałaby pamięć. Tak też zrobiłem. Odzyskała pamięć i strasznie na mnie
nakrzyczała.
- To ja pomogłem ci odzyskać pamięć -
powiedziałem.
- Jaką znowu pamięć?! Ja nie straciłam
pamięci! - krzyknęła.
- Straciłaś, gdyby nie ja, to byś już nic
nie pamięała. Ciesz się.
Koniec.
~~~~~~~~~~~
No więc WTF?! To opowiadanie to typowe znęcanie się nade mną ;-; najpierw Gita dał mi karę, a potem walnął mnie dwa razy pudłem w łeb x.x
Miszu R.I.P.
I tak o to moja kariera pisarska legła w gruzach :D *tarza się po ziemi, nie wiedząc co innego zrobić*
. . . - WtF?!
OdpowiedzUsuńMózg mi rozjebało... Miszu, nie pij i nie pozwalaj bratu pisać opowiadać...
Ale ostrzegałam, że to jest straszne ^^ w dodatku dużymi literami ;3
UsuńJa na prawde, na prawde bardzo lubie gazele XD
OdpowiedzUsuńSmieje sie jak opetana z tego XDXDXD
A ze siedze aktualnie w samochodzie, przechodnie dziwnie mnie obserwuja. Bez strachu - obok jest kosciol xD
Pozdrawiam, Zuzek.
P.S.: Przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze z telefonu ;)
Sto lat! Jak ja bym dała bratu mi dyktować to post sładał by sie z superbohaterów robiących kupe w krainie kucyków pony gdzie wredny kucharz sprzedał na loterii kubek z pokemonów bawiących sie źdźbłem trawy O.o Co ja napisałamO.o Ostatnio trenuje umiejętność takiego właśnie gadania bez przerwy by wkurzyć mame ;D Ok co do twojego brata widze że tak jak ja jest sadystą ;3 Chętnie sie zamienie XD Masz mądrego braciszka :) A ja takiego nadpobudliwego idiote:( A co do opowiadanka po pijaku........ IZAYA NIE ZABIJAJ SIE JA CIE KOCHAM!!!XD CHAŃBA CI SHIZUO!!! A tak wogóle to poprostu mózg rozjebany xd ja jade nad jezioro i zapraszam do siebie a ciebie Miszu serdecznie pozdrawiam, życze weny i wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ;3 Dzia!!!!
OdpowiedzUsuńHahahaa, ja jebe xD
OdpowiedzUsuńTo ja takich rzeczy po dragach nie piszę, a ty masz taką weną twórczą? Podziw xD Izaya, nie zabijaj się! My cię kochamy, Shizuo też cię pokocha, naprawdę! W ogóle widzę, że masz bardzo interesującego brata tylko takie pytanie, ty to czasem nie z nim piłaś? Że on sobie jakąś amnezję wymyślił? o_O
Ale ten tekst pierwszy mnie rozwala to ,,wszyscy się cieszyli, było zajebiście'' Hahaha xD
~ Alexa
to jest naprawde zajebiste
OdpowiedzUsuńHAhahahah XD Pozdrów brachola, też mam jednego w domu i też mówi "poszłem" zamiast "poszedłem" XD Właśnie dziś miał wypadek na turnieju z nożnej i siedzi w szpitalu po operacji (złamał coś w ręce jako bramkarz - rodzinne xd ino my to takie pierdoły xd). Soooł bardzo mi przykro z powodu Twojej kary (wiem, co czułaś ;-;) i oberwania dwa razy pudłem XD A kawałek po pijaku był prosty, zwięzły i na temat XDDD
OdpowiedzUsuńHAhahahah XD Pozdrów brachola, też mam jednego w domu i też mówi "poszłem" zamiast "poszedłem" XD Właśnie dziś miał wypadek na turnieju z nożnej i siedzi w szpitalu po operacji (złamał coś w ręce jako bramkarz - rodzinne xd ino my to takie pierdoły xd). Soooł bardzo mi przykro z powodu Twojej kary (wiem, co czułaś ;-;) i oberwania dwa razy pudłem XD A kawałek po pijaku był prosty, zwięzły i na temat XDDD
OdpowiedzUsuńWAT xD
OdpowiedzUsuńNajpierw dziwny kawałeczek, gazele i tym podobne + pisanie na caps locku. Oke~~~~
Drugie to już w ogóle nie mam nic do powiedzenia xD
Ahahahaha~! Jebłam i nie wstanę *o* Genialne~!
OdpowiedzUsuńJeszcze tarzam się po ziemi. :D
Ale pomysł pierwsza klasa :) I to o gazeli...świetne :*
Pozdrawiam~!
Ps. lepiej przestań się tarzać, bo się naelektryzujesz :P